18 lip 2013

Vita i Walery i ich wspólna droga

Kochani,
obiecałam, że będę nadrabiać zaległości blogowe na urlopie i to właśnie czynie.
Dziś chcę podzielić się z Wami bardzo szczególną sesją zarówno dla mnie jak i moich bohaterów:-).
To było pierwsze, moje największe wyzwanie fotograficzne do tej pory - pierwszy ślub, a więc odpowiedzialność za uchwycenie najważniejszych momentów z tego jednego, jedynego dnia Młodej Pary. Vita i Walery zaufali mi od pierwszych chwil, a w swoją  sesje plenerową postanowili wpleść kilka śmiesznych kadrów dla wyluzowania się przed najważniejszą ceremonią w ich  wspólnym życiu. Uważam, że egzamin zdałam, a cudowne i ciepłe słowa jakie otrzymałam od nich w podziękowaniu za materiały ślubne,  utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, ze teraz już nie muszę się troskać o ślubne kadry. Zapraszam Was zatem serdecznie na wycieczkę po Łazienkach Królewskich wspólnie z Vitą i Walerym .












1 komentarz:

  1. Czego, żałuję, to, że 10 lat temu nie zrobiliśmy sobie zdjęć plenerowych... Pięknie :) Mocny debiut! :)

    OdpowiedzUsuń